BiteInto Americas

IO 2016. Brazylii polowanie na Indian

Amazonia to potężna kraina bogactw. W Brazylii postanowili poszukać w niej… przyszłych mistrzów olimpijskich.

Amazonia to potężna kraina bogactw. W Brazylii postanowili poszukać w niej… przyszłych mistrzów olimpijskich.

Indianie stoją w rzędzie. W jednej ręce łuk, w drugiej strzały. Pierwszy oddech. „Spokojnie” – trener odzywa się zza pleców. Drugi oddech. „Teraz!” Osiem strzał wylatuje do celu. Trafiają w serce tarczy.

Anderson ma 15 lat. Kilka miesięcy temu wziął sobie za żonę rok młodszą dziewczynę z jego plemienia. Rodzice nie zaakceptowali pomysłu. Państwo młodzi uciekli przez rzekę. Niebawem do wioski w środku dżungli dotarła Marcia Lot, wolontariuszka, która w Amazonii szuka łuczniczych talentów.

Chłopiec spakował swoje rzeczy i dziś jest jednym z ośmiorga dzieci 55-letniej Marcii. Drobna, siwa kobieta pracuje nad projektem „Arqueria Indígena” dla organizacji pozarządowej Fundação Amazonas Sustentável (FAS). Pomysł zrodził się we wrześniu 2012 roku.

LUCZNICY OK

Marcia szuka talentów łuczniczych, którzy mogliby trafić do brazylijskiej reprezentacji na Igrzyska Olimpijskie w Rio de Janeiro. Przyszłych mistrzów znajduje małych indiańskich społecznościach pośrodku dżungli. Czasem cztery, a czasem dziesięć dni drogi łódką z Manaus. Samotnie.

Przyjeżdża do wioski, organizuje konkurs łucznicy, zwycięzców nagradza czekoladowymi medalami. Wraca z łódką pełną Indian, którzy dzieciństwo spędzili z łukiem w ręku. Polowania na jaszczurki, ryby, ptaki to chleb codzienny w Amazonii. – Świst, jedna strzała i mają kolację – uśmiecha się bohaterka.

Z grona 80 dzieciaków wyselekcjonowano najlepszą ósemkę. Pies, Ptak, Krogulec, Księżyc, Serce, Tęcza, Woda – to ich indiańskie imiona. Dzięki programowi pierwszy raz zobaczyli Manaus, duże miasto pośrodku Amazonii. Pierwszy raz poszli też do kina i budzili się w nocy z powodu warkotu silników.

LOT

Przede wszystkim zamienili tradycyjne łuki na sportowe. Pod okiem znanego brazylijskiego trenera ćwiczą kilka godzin dziennie. Mieszkają w wiosce olimpijskiej, chodzą do szkoły. Marzą o sukcesie w Rio de Janeiro. – A kiedy pierwszy raz dotarłam do ich wiosek, pytano mnie: „Co to są te Igrzyska Olimpijskie” – opowiada Marcia.

Prezentuje nam film z jednej z amazońskich wiosek. Zwycięzca trzyma złoty, czekoladowy medal. Dzieciak dzieli się marzeniem o przywiezieniu krążka z IO. Do rozmowy włącza się stary szaman. – Wtedy w końcu biały człowiek odda złoto dżungli – rzuca i odchodzi.

LOT2

x Close

Like Us On Facebook