LookInto Americas

Kurytyba. Brazylijski król pierogów

Gdzie Polak, tam i pieróg. Polska emigracja w Kurytybie ma nawet pierogowe królestwo.

Gdzie Polak, tam i pieróg. Polska emigracja w Kurytybie ma nawet pierogowe królestwo.

Ze szklanych drzwi wygląda orzeł z godła Polski. Za telewizorem ukryty przykurzony obraz z Matką Boską Częstochowską. Kilka biało-czerwonych flag, plakat z polskim papieżem na ścianie. Cienka granica między folklorem a kiczem chyba jednak została przekroczona. Ubrana w biały fartuch pani mówi niezbyt radosne „Dzień dobry”.

W klockowatym budynku na obrzeżach Kurytyby, nieopodal parku Jana Pawła II, można zjeść – jak głosi reklama – najlepsze pierogi w Brazylii. W menu są tylko z mięsnym nadzieniem lub ricottą i ziemniakami. Do tego sos z pieczarek i boczku. Na podwieczorek pączki.

P1070786

To królestwo pana Tadeusza. Właściciel knajpki urodził się w Lublinie w 1953 roku. Studiował dziennikarstwo i teologię świeckę na miejscowym uniwersytecie, chodził na wykłady Karola Wojtyły, a w 1981 roku postanowił odwiedzić krewnych w Brazylii. Za Oceanem zastał go Stan Wojenny.

Został, a dziś znany jest w całym kraju jako król pierogów. Kilka lat temu pan Tadeusz został zaproszony do popularnego programu „Tem que ir na Ana Maria” w największej brazylijskiej telewizji Globo TV. Zaprezentował sposób ich przygotowania, ale nie zdradził „receptury”.

P1070788

Ana Maria Braga to gospodyni programu i gwiazda telewizji śniadaniowej. To swoisty odpowiednik Doroty Wellman i Magdy Mołek w nieco starszym wydaniu (rocznik 1949). Uwielbiana przez brazylijskie gospodynie – od Kurytyby po Manaus – Ana Maria była zachwycona królem.

Dzięki temu spotkaniu w Brazylii zapanował boom na pierogi, a Tadeu stał się celebrytą. W wywiadach dla lokalnych mediów regularnie opowiada o spotkaniach z Janem Pawłem II, pierogach i Polsce. W jego knajpce nie brakuje polskich gadżetów. „Jestem oryginalny” – głosi napis po brazylijsku.

P1070784

Zamawiamy dwie porcje pierogów, które nawet na Trip Advisor polecane są jako najlepsze w Kurytybie. Namiastka Polski po dwunastu miesiącach podróży. W brazylijskim stylu: pierogi można wziąć tylko na wynos. W knajpce jest tylko jeden stolik.

x Close

Like Us On Facebook