LookInto Americas

Kolumbia. Tam, gdzie żenią się kuzyni

Myśleliśmy, że to będzie temat tabu. Tymczasem otwarcie rozmawiał o tym z nami każdy mieszkaniec Santa Rosa.

Myśleliśmy, że to będzie temat tabu. Tymczasem otwarcie rozmawiał o tym z nami każdy mieszkaniec Santa Rosa.

Mieliśmy surfować po jego kanapie. Kanapy nie było – zamiast tego materac z oblazłym prześcieradłem, które pamiętało ubiegłorocznych, nieumytych gości. Za to rozmowa – przeciekawa. Nasz host to w jednej czwartej Indianin, w jednej czwartej Bask, w jednej czwartej Hiszpan, i w ostatniej – Kolumbijczyk. Jeszcze w liceum zainteresował się swoimi korzeniami, bo nikt nie umiał wymówić jego nazwiska. Samodzielne poszukiwania przodków zaprowadziły go do górskich społeczności wokół miasteczka Santa Rosa de Cabal, położonego w sercu kraju kawy.

P1040504

– Hiszpańska królowa darowała ten kawałek ziemi grupie osadników. By zachować teren przez lata wychodzili za mąż wewnątrz rodziny – za kuzynów pierwszej i drugiej linii. Wciąż jest to popularne. Moja kuzynka wyszła za mąż za kuzyna i ma z nim czworo dzieci –
opowiada nasz host. Nic, tylko jechać. Bez żalu opuszczamy Cali.

Do położonego wysoko w górach Potreros musimy pojechać jeepem. Kierowca z przekrzywionym palcem (siostra wkręciła mu go do młynka do kukurydzy jak miał trzy lata), bez krępacji opowiada o małżeństwach między kuzynami. – Ja nie wziąłem sobie kuzynki, bo jej rodzina mi się nie podobają – wyznaje szczerze.

P1040507

W Potreros mieszkańcy 40 fincas, czyli gospodarstw, żyją z krów, jeżyn i kawy. W każdym domu mieszka 8-10 osób, większość z nich jest spokrewniona. Odwiedzamy Luz, kuzynkę naszego znajomego i matkę czwórki dzieci. Mieszka w skromnym domu. Częstuje nas kawą i krakersami.

– My też jesteśmy kuzynami – swobodnie rzuca Luz i pokazuje na jej towarzysza w kaloszach (ślubu wziąć nie mogli, bo już był w kościele żonaty). – W drugiej linii. Moja babcia była jego ciocią – tłumaczy.

Parner się wtrąca:  – Dawno temu zdarzało się nie tak rzadko, że ojciec miał dziecko z córką. Żenił się wujek z siostrzenicą albo rodzeństwo. Za blisko. Ale z tą genetyką to mi się wydaje kłamstwo – u nas żenią się kuzyni w pierwszej linii i nic się nie dzieje, chorych dzieci z tego nie ma.

P1040507

Luz przysłuchuje się jego wypowiedzi ze zmarszczonym czołem. – Ja nie akceptuję takich małżeństw między bliskimi kuzynami, nie podoba mi się to – wzdryga się.

x Close

Like Us On Facebook