LookInto Americas

Koluuuuuumbia! Mundialowe szaleństwo

Wygrali pierwszy mecz, ale świętują tak, jakby mistrzostwo mieli już w kieszeni. Sami zobaczcie.

Wygrali pierwszy mecz, ale świętują tak, jakby mistrzostwo mieli już w kieszeni. Sami zobaczcie.

O 10 rano zrobiliśmy rundkę po mieście. W żółtych koszulkach reprezentacji byli: kasjerka, manicurzystka, pani w sklepie z telefonami, trzy psy, wszyscy kierowcy, większość dzieci i cały zakład fryzjerów homoseksualistów, a także ich klienci.

Mecz Kolumbia-Grecja oglądaliśmy w domu jednego ze znajomych naszego znajomego. Na ścianach – baloniki i bibułki, lodówka pęka od butelek. Każdy gol – oszałamiający krzyk, przytulanie, tańce przy akompaniamencie wuwuzeli. Kibice klaszczą bramkarzowi, kiedy dobrze obroni. Machają też do Falcao, jakby mógł ich zobaczyć.

Po meczu – szaleństwo. Choć mecz był nudnawy, dla widzów liczy się wynik – 3.0 dla Kolumbii. Przez miasto idzie orkiestra, samochody stoją, kierowcy trąbią, dzieci dmuchają w trąbki różnej maści, zza rogu wyłania się pociąg turystyczny pełen rozwrzeszczanych i półnagich kibiców, w powietrzu lata biały proszek oraz serpentyny. „Ko-lum-bia! Ko-lum-bia!” Pewien pan z pasją obsikuje wszystkich przejeżdżających mydlaną pianą. Psika do auta, pod kask, za koszulkę i w twarz. Świętujących nie zraża chłód ani mżawka. Dziś bawi się kraj.

x Close

Like Us On Facebook