LookInto Americas

Śniadanie na wulkanie

Przepis na tosty z żółtym serem: bułka, ser, odrobina lawy i godzina drogi na wulkan Pacaya w Gwatemali.

Przepis na tosty z żółtym serem: bułka, ser, odrobina lawy i godzina drogi na wulkan Pacaya w Gwatemali.

Pacaya znajduje się 47 kilometrów od stolicy Gwatemali. Na początku stycznia odnotowano jego wzmożoną aktywność, kilka wybuchów w kraterze i emisja lawy spowodowały zarządzenie czerwonego alarmu. Władze zastanawiały się nad ewakuowaniem ludności w promieniu 10 kilometrów.

Trzy tygodnie później wchodzimy na wulkan bez większych problemów w ramach wycieczki z turystami z Antigua. Sprawdza się żelazna zasada: w zorganizowanej grupie zawsze musi znaleźć się skośnooki miłośnik fotografii amatorskiej oraz Brytyjka obwieszona sprzętem do trekkingu, która po pierwszym kilometrze drogi wsiada na konia.

Mimo wszystko docieramy w okolice szczytu. Po ostatnich wybuchach wejście nad krater jest zabronione. Plan jest prosty: zjeść śniadanie na wulkanie. Bułka z rozpuszczonym żółtym serem smakuje całkiem dobrze, choć krajobraz dookoła nie zachwyca.

Krater wulkanu Pacaya znajduje się na wysokości 2,5 tys. m nad poziomem morza. Ostatni wybuch nastąpił w 2010 roku. Zginęły dwie osoby, w tym jeden dziennikarz. Pył wulkaniczny dotarł do Gwatemala City, zamknięto międzynarodowe lotnisko. – To była katastrofa. Zamknięto szkoły, ucierpiały plantacje kawy. Dopiero po roku zasialiśmy kukurydzę – opowiada miejscowy przewodnik.

x Close

Like Us On Facebook