LookInto Americas

Curva peligrosa – samochodem przez Meksyk

Mini-poradnik dla gringo, który zechce wsiąść za kółko w Meksyku.

Mini-poradnik dla gringo, który zechce wsiąść za kółko w Meksyku.

Ostatnio pisaliśmy o wyprawie do stanu Michoacan, gdzie oddziały autodefensas walczą z kartelem Templariuszy i przy okazji z policją rządową (więcej tutaj). Niestety musieliśmy wypożyczyć samochód. Promocja 4 dolary za dzień zapraszała do wyjazdu.

I zaczęło się. Koszt wynajmu samochodu średniej klasy na dobę nie jest wysoki. Wspomniane 4 dolary, kolejnych 27 za ubezpieczenie i jeszcze paliwo (ok. dolara za litr). Doszło jeszcze 6 dolarów za nawigację GPS. To były pieniądze wyrzucone w błoto: pani, która mieszała angielski z hiszpańskim będzie główną bohaterką tekstu. Nazwijmy ją Shakira.

Otóż, Shakira rozpoczęła jazdę przez sam środek Mexico City. 25 mln ludzi, godziny szczytu, dwie godziny w korkach. Uniwersalna zasada, że na pasie obok jedzie się szybciej, w stolicy nie obowiązuje. Tutaj się stoi. Do uzyskania prawa jazdy wystarczy pełnoletność, 600 peso i stały meldunek. W Meksyku jeżdżą więc wszyscy, choć nie każdy potrafi. Może dlatego wzdłuż drogi co chwilę napisy: „Nie rozmawiaj przez telefon”, „Skup się na drodze”, „Zapnij pasy”, „Pamiętaj, że wraz z szybkością zmniejsza się Twoja bezpieczeństwo”.

Jest jak w dżungli. Silniejszy zwycięża. Chuderlawy gringo musi przeistoczyć się w meksykańskiego macho. Żadnych zasad, pewność siebie, stalowe nerwy. Żadnego patrzenia w lusterka, miłych gestów, uśmiechów. Inaczej zginiesz.

Czasem trudno zdecydować się na wyprzedzanie:

P1000904 P1000910

Kierunkowskazy to ostateczność, podwójna ciągła na jednokierunkowej ulicy oznacza, że proszę bardzo, jedź zakazanym pasem, ale w każdej chwili możesz mieć czołowe zderzenie z autobusem. Nikt się tym nie przejmuje. Wpychanie się na pas obok to okazja do rywalizacji, kto pierwszy ustąpi.

Wyjeżdżamy z Mexico City w stronę Morelii. Bramki na autostradzie są co kilka kilometrów. Za płynną jazdę trzeba słono zapłacić. Na autostradach intryguje nas czerwony pas. Dla samochodów bez hamulców. Nie do końca wiadomo, co to oznacza, ale jeżdżą nim wszyscy. Co jakiś czas na poboczu rampy z piaskiem, gdyby ktoś rzeczywiście tych hamulców nie miał.

Oddajmy jednak głos Shakirze. „Trzymaj się lewego pasa i skręć w prawo”. „Skręć w lewo”, podczas gdy droga prowadzi w prawo. I tak lądujesz na drodze gminnej gdzieś w środku nocy. Serpentyny przez kilka kilometrów, Shakira dawno pogubiona. Raz po raz na poboczu znaki z napisem „Curva peligrosa” – „Niebezpieczny zakręt”. W Meksyku nawet na prostej autostradzie nie raz użyjemy tych słów.

 

 

x Close

Like Us On Facebook