Gaucho Jasmin Drebnieck chwali się wszystkim, którzy chcą go słuchać, że ma na działce 18 dinozaurów. A właściwie – skamieniałych szkieletów prehistorycznych ssaków. Kilka razy w miesiącu Jasmin odwiedza ulubionego kopytnego astrapoteria. Szczotkuje mu zęby.
Ismael, wraz z synem Cesarem, najmłodszym gaucho w okolicy, zajmują się hodowlą owiec. Ismael szczególnie dba o swoje sierotki – owieczki, które straciły matki. Karmi je z butelki, więc są do niego bardzo przywiązane.
Prawie 80-letnia Feliciana wciąż nie umie czytać, ale za to kilka lat temu nauczyła się odczytywać wskazówki zegara. Pamięta czasy, kiedy zamiast talerza używało się skorup pancernika. Czasy zanim nastało radio.
Wszyscy mieszkają na patagońskim stepie, daleko od cywilizacji, 100-200 km na wschód od Bariloche, miasta zwanego Szwajcarią Ameryki Południowej. W zimie przyjeżdża tu jeden autobus tygodniowo, nigdy nie ma internetu ani turystów. Zasięg komórkowy pojawia się tylko gdzieniegdzie, wysoko na górze, na którą trzeba ostro podejść i to najwyżej na jedną kreskę.
[youtube id=”h7RQbeyYRfc”]
Dlatego Jasmin, Ismael, Feliciana i wielu innych nałogowo słuchają Radio Nacional Bariloche. Na długich falach stacji spiker Ruben Lagras od kilkunastu lat, cztery razy dziennie, czyta „Wiadomości dla mieszkańca”. W wielu domach tylko wtedy ściąga się nagrzane baterie z parapetów i wkłada do odbiorników.
Oto kilka ogłoszeń:
Powiadamia się Laureano Quinchahuala, że jego ojciec nie był operowany. Potrzebne dalsze badania;
José Carrerę z Anecón Grande, że wnuczka Daiana zaprasza na swój chrzest 28 tego miesiąca o godz. 10 w kościele Santo Cristo;
Natalio Ruiza, że dziś rano o godz. 10 urodził mu się syn. Mama i dziecko czują się dobrze.
Juana i Marię Luján, że ich dzieci życzą udanych godów;
Alfredo Peña prosi syna z Rio Chico, by do jutra zebrał źrebięta, bo przyjeżdża Rodrigo;
Z przykrością informuje się o śmierci señory Zoila Clara Alvardo, która zmarła w wieku 77 lat. Pogrzeb jutro o godz. 11
Rodziców dzieci ze szkoły 331 zaprasza się na wywiadówkę w najbliższą środę o godz. 10
Gdyby nie serwis „Wiadomości dla mieszkańca”, Natalio nie wiedziałby, że już ma syna, José nie przyszedłby na chrzest wnuka, a Rodrigo na próżno jechałby do Alfreda. Za to dzięki nam gaucho Evaristo dowiedział się o śmierci Jana Pawła II. Bo radio informuje wyłącznie o najważniejszych informacjach z punktu widzenia mieszkańca tego pustkowia.
O radio i jego słuchaczach napisaliśmy długi reportaż dla „Dużego Formatu”, który możecie przeczytać tutaj.