LookInto Americas

Wirus Zika. Zagrożenie czy histeria?

Świat bije na alarm, Brazylia wytacza wojnę wirusowi. A co naprawdę dzieje się w Rio de Janeiro?

„Brazylia wysyła 200 tys. żołnierzy, by zatrzymać rozszerzanie się wirusa”, „Jeśli jesteś w ciąży, trzymaj się z daleka od Rio”, „Przegrywamy walkę z komarami”, „Wirus zagraża dwóm kontynentom”. To tytuły z polskich i zagranicznych mediów.

Brytyjczycy przestrzegają, by kobiety w ciąży unikały podróży do Ameryki Łacińskiej i Afryki. Władze Kolumbii, Brazylii i Peru radzą parom starającym się o dziecko, by wstrzymały się z planami 6-8 miesięcy, a politycy w Salwadorze mówią nawet o 2018 roku. Histeria wszędzie, tylko nie w Brazylii – tutaj zaczął się karnawał, ludzie bawią się na ulicach, mało kto przejmuje się sensacyjnymi tytułami.

P1110570

Mimo to prezydent Dilma Rousseff wytoczyła wojnę tajemniczemu wirusowi i wysłała wojsko na ulicę – 220 tys. żołnierzy ma spryskać specjalnym repelentem „każdy zakamarek” Brazylii i edukować mieszkańców na temat sposobów ochrony przed komarami. W Rio pryskanie dotyczy głównie okolic sambodromu, gdzie odbywają się uroczystości karnawałowe, oraz obiektów przeznaczonych na Igrzyska Olimpijskie. Tam będą turyści. Tam patrzą kamery zagranicznych mediów.

W Rio de Janeiro toczy się normalne życie. W faweli Cantagalo, gdzie mieszkamy, wojskowych z repelentami widzieli raz, może dwa. Popryskali, poszli. Zostawili ulotki, by ubierać długi rękaw (a jest 40 stopni C), unikać śmietnisk i kałuż (niemożliwe w faweli). Farmaceutka z apteki przy Copacabanie mówi, że nagle zaczęło brakować repelentów na komary – żaden chory się jednak nie zgłosił. Lekarz z przychodni w faweli mówi o dziesięciu przypadkach zachorowań. – Kilka dni gorączki, bóle stawów, nic groźnego – zapewnia.

P1110534

A przecież świat obiegły zdjęcia brazylijskich dzieci, które urodziły się z mikrocefalią. Mówiło się o ponad 4 tys. podejrzewanych przypadków, jednak kilka dni temu władze potwierdziły 270. Tylko mamy sześciorga chorych dzieci przeszły chorobę spowodowaną Zika. – Wierzymy w związek Zika i mikrocefalii dopóki nie udowodnimy, że jest inaczej – powiedział ekspert Światowej Organizacji Zdrowia.

Wielu Brazylijczyków nie ufa jednak rządzącym. Dlatego w odpowiedzi na światową panikę powstały teorie spiskowe. Że najwięcej dzieci z mikrocefalią urodziło się w regionach wiejskich o największym zużyciu pestycydów. W rolnictwie brazylijskim z roku na rok rośnie liczba upraw genetycznie modyfikowanych, które rocznie wymagają użycia setek ton środków takich jak Roundup firmy Monsanto. Zależność między wzrostem zachorowań i śmiertelności mieszkańców a użyciem pestycydów w okolicach upraw GMO jest oczywista nie tylko w Brazylii. Cierpią i umierają też tysiące sąsiadów z Argentyny, a nawet niewielkiego Urugwaju.

Inna teoria głosi, że Zika to próba odwrócenia uwagi od ogromnych problemów gospodarczych kraju. Po aferze Petrobras Brazylia zmaga się ze spadkiem wartości reala, brakuje pieniędzy na inwestycje, rośnie inflacja. A przecież zbliżają się Igrzyska Olimpijskie.

Pewne jest tylko to, że wirus Zika to niewiadoma. Wyniki badań na jego temat będą znane za 3 do 5 lat.

P1110568

 

x Close

Like Us On Facebook