LookInto Americas

Boliwia. Najpiękniejszy cmentarz świata

Kiedy umrę, pochowajcie mnie w Sucre. Zostawcie butelkę whisky, kilka książek i dajcie cieszyć się… życiem.

Kiedy umrę, pochowajcie mnie w Sucre. Zostawcie butelkę whisky, kilka książek i dajcie cieszyć się… życiem.

Nie znam Jose, ale mu zazdroszczę. Zmarł chłopina kilka lat temu, ale – zakładając, że istnieje życie wieczne – leży sobie gdzieś w niebie, popija wódkę z coca-colą i pali ulubione papierosy. Antonio wciąż przesiaduje w siłowni, a Javier podśpiewuje u boku Michaela Jacksona.

IMG_0574

Jeśli gdzieś istnieje miejsce, gdzie zmarli mogą cieszyć się życiem pozagrobowym, to jest to boliwijskie Sucre. Mówią o nim „białe miasto”. Nawet jeśli jest już bardziej matowe niż białe, to na pewno najpiękniejsze w Ameryce Południowej. W Sucre pełno jest parków, kościołów, tarasów widokowych.

Ale najlepszym miejscem do kontemplacji jest – choć zabrzmi to dziwnie – cmentarz generalny. Studenci, którzy przed sesją obsiadają wszystkie ławki nazywają go parkiem sztywnych. Niewidome staruszki, co za jedno boliviano wyśpiewują dla zmarłych zdrowaśki, mówią o „alei wniebowziętych”.

IMG_0594

Cmentarz w Sucre uznawany jest za najpiękniejszy na świecie. Nie jest łatwo się tu znaleźć. Niektóre grobowce kosztują nawet 10 tys. dolarów. I to nie na całe życie wieczne, ale zaledwie siedem lat. Potem szczątki zmarłego przenoszone są z sanktuarium na teren cmentarza. A po kolejnych 20 latach zupełnie usuwane.

10 tys. dolarów! Tylko 27 lat. Ale jakich!

IMG_0570

Zmarli mają swoje miejsce w sanktuarium, które przypomina wielką, białą gablotę z szufladkami. Rodziny tych, których prochy spoczywają na wyższym piętrze, przed wejściem wypożyczają drabinę. Jest magicznie cicho, przyjemnie. Dookoła drzewa i kwiaty. Spokój jak w niebie. Dzięki temu chyba jakoś łatwiej pogodzić się ze śmiercią bliskiego.

Każdy nieboszczyk ma swoje zdjęcie, pamiątkową tabliczkę z epitafium. Ale nie jest tak patetycznie i smutno jak w Polsce. Ludzie wierzą w życie pozagrobowe, więc starają się je umilić najbliższym.

IMG_0575

Na dziecięcych grobach nie brakuje woskowych figurek z bajek Disneya. Tym starszym zmarłym rodziny składają nie tylko kwiaty. Wśród prezentów są też butelki coca-coli, wódki, puszka piwa, paczka ulubionych papierosów, figurka Michaela Jacksona, zdjęcie zmarłego z siłowni. Hitem jest inny nieboszczyk, ten akurat otoczony jest wianuszkiem atrakcyjnych dziewcząt.

Czasem znajdzie się jakaś książka lub wiersz napisany przed śmiercią przez zmarłego. Lub po prostu odezwa do bliskiego, który niedawno zmarł: „Byś cieszył się życiem wiecznym”.

Fot. http://instagram.com/bella_lundhaw

x Close

Like Us On Facebook